Po 2004 roku wielu Polaków wyemigrowało do krajów Europy Zachodniej w poszukiwaniu dobrobytu. Aż 2,5 miliona osób pracowało za granicą pod koniec 2016 roku (dane GUS). Od rozpoczęcia tego procesu minęło już 14 lat. Różnica pomiędzy średnim wynagrodzeniem w Polsce a na zachodzie Europy sukcesywnie się zmniejsza. W 2004 roku średnie wynagrodzenie w Polsce wynosiło 2289 PLN. W Wielkiej Brytanii było to 1400 GBP, co po przeliczeniu na złotówki (przy bardzo wysokim obowiązującym wówczas kursie funta – 7 PLN za 1 GBP) wynosiło prawie 10 tysięcy PLN! Według danych opublikowanych przez Eurostat, obecne średnie wynagrodzenie w Polsce to 1100 € (ponad 4500 PLN), podczas gdy średnia w Wielkiej Brytanii to 2250 GBP (około 11 tysięcy PLN). Z tych danych wynika, że w 2004 roku trzeba było pracować w Polsce 4,5 miesiąca, aby zarobić miesięczne wynagrodzenie obowiązujące w UK. Obecnie zajmie nam to tylko 2,5 miesiąca. Tak duże zmiany zostały osiągnięte, między innymi, poprzez stałe podwyżki wynagrodzeń, na które mogą liczyć pracownicy w Polsce. Warto więc zadać sobie pytanie – jak przedstawia się sytuacja związana ze wzrostem wynagrodzeń w 2018 roku?

Średnia wartość podwyżek w 2018 roku

Według danych pozyskanych z raportów manaHR średnie podwyżki realizowane w 2018 roku wyniosły 4,71%. Warto zanotować, że jest to wyższy wynik w porównaniu do prognozowanych wartości! W jakich branżach zanotowano największe podwyżki? Na ten temat wypowiada się Małgorzata Latko z manaHR: „Podobnie jak w poprzednich latach najwyższy wzrost wynagrodzeń w podziale na sektor zanotowano wśród firm produkcyjnych. Dynamiczny skok płac jest również widoczny w mocno uprzemysłowionych mikroregionach, gdzie dominują firmy opierające swoją działalność o produkcję komponentów, głównie dla branży automotive (podstrefa tyska, bielska, legnicka czy grodziska)”.

Wysokość podwyżki uzależniona jest od szeregu czynników

Średnie podwyżki w wysokości 4,71% nie oznaczają, że każdemu pracownikowi wynagrodzenie wzrośnie tak samo – niektórzy dostaną więcej, inni mniej. Decyzja na temat ostatecznej wysokości podwyżki zwykle jest podejmowana przez przełożonego. W wielu firmach proces ten poprzedzony jest oceną okresową pracowników. Kolejną rzeczą, którą bierze się pod uwagę, jest pozycja pracownika względem rynku pracy oraz jego wartość w organizacji. Ważne jest również średnie wynagrodzenie na danym stanowisku obowiązujące na rynku. Jeśli firma płaci poniżej średniej rynkowej, często jest zmuszona do podniesienia wynagrodzenia, zwłaszcza jeśli działa w lokalizacji, w której pracownicy mają inne alternatywy – w przeciwnym wypadku musi liczyć się ze zwiększoną rotacją. Na największe podwyżki mogą liczyć osoby, które zostaną najlepiej ocenione oraz z najniższym wynagrodzeniem względem rynku.

Z czego wynika stały wysoki poziom podwyżek?

Patrząc na dobre prognozy wzrostu płac, możemy się zastanawiać – czym jest to spowodowane? Przede wszystkim należy pamiętać, że mamy obecnie rekordowo niskie bezrobocie. Według danych GUS w skali kraju wynosi ono 5,9%! Najniższe bezrobocie zanotowały duże miasta – Poznań (1,3%), Warszawa (1,8%), Katowice i Sopot (1,9%). Pracownicy nie mają więc problemów ze zmianą pracodawcy. W związku z tym mogą mieć duże oczekiwania co do swojego obecnego miejsca pracy. Często spotykaną praktyką na zwiększenie wynagrodzenia jest zmiana organizacji. Jeśli pracodawca chce zatrzymać pracownika, musi zapewnić mu stały wzrost wynagrodzenia na wysokim poziomie. Możemy również podejrzewać, że organizacje działające w Polsce, coraz bardziej zaczynają szanować swoich pracowników i widzą, że zadowolone osoby pracuje bardziej wydajnie. 

Realny wzrost wynagrodzenia w Polsce i Europie

Polskie społeczeństwo żyje na coraz lepszym poziomie. Według informacji opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny, w ujęciu rocznym za 2017 rok, inflacja konsumencka wyniosła 2,1%. Biorąc pod uwagę średnie podwyżki w wysokości 4,71%, możemy prosto obliczyć, że realny wzrost wynagrodzeń to 2,61%. Według danych Unii Europejskiej Polska w tym obszarze wyprzedzi najpopularniejsze kraje, do których wyemigrowali Polacy – Niemcy (1,3% wzrostu wynagrodzeń), Irlandia (1,3%), Holandia (1,3%). Wielka Brytania ma natomiast zanotować spadek wynagrodzeń o 0,2%! Biorąc pod uwagę te wszystkie dane, przy stałym wysokim poziomie podwyżek, możemy optymistycznie założyć, że w przeciągu kolejnych kilkunastu lat średnie wynagrodzenie w Polsce zrówna się z tym na zachodzie Europy.