Czy dobrymi zarobkami możemy pochwalić się, jedynie będąc pracownikiem typu white collar lub członkiem kadry kierowniczej? Okazuje się, że na coraz większe wynagrodzenia mogą liczyć również tzw. niebieskie kołnierzyki – ich wypłata znacznie przekracza minimalną krajową, a w przypadku niektórych stanowisk dobija do średniego poziomu płac w Polsce.

Brak siły roboczej również w przypadku pracowników blue collar?

Od kilku lat mówimy o tzw. rynku pracownika, który cechuje się zbyt małą liczbą osób do pracy, co w konsekwencji powoduje konkurowanie ze sobą przedsiębiorstw o kandydata. Ten stan rzeczy nie występuje jednak wszędzie – możemy raczej mówić, że zdarza się on w niektórych sektorach i regionach kraju. Kwestią, która jednak dotyczy wszystkich branż, są trudności w zatrudnieniu naprawdę dobrych ludzi. Dotyczy to również pracowników blue collar.

Poszukiwany tutaj zestaw cech i umiejętności odbiega od tych pożądanych w przypadku pracowników umysłowych, gdzie ważną rolę odgrywa specjalistyczna wiedza. Praca niebieskiego kołnierzyka jest często monotonna i wymagająca fizycznie. Wobec tego to właśnie osoby, które potrafią poradzić sobie z ciągiem identycznych zadań, nie tracąc przy tym koncentracji i dodatkowo wykazujące się dobrym zdrowiem, są najbardziej pożądane. Ciężko jest również znaleźć pracownika odpowiedzialnego i słownego, który nie zniknie po 2 tygodniach. Biorąc to pod uwagę możemy stwierdzić, że znalezienie dobrego kandydata nie jest proste.

Wynagrodzenia w poszczególnych sektorach

W przypadku pracowników white collar kompetencje zdecydowanie od siebie odbiegają, kiedy mówimy o poszczególnych branżach – zadania programisty różnią się od obowiązków specjalisty ds. jakości w branży produkcji. Tymczasem różnice w przypadku pracowników blue collar w konkretnych sektorach zdają się nie być aż tak widoczne. Zadania do wykonania są najczęściej stosunkowo proste i rzadko kiedy wymagają specjalistycznej wiedzy. Czy widać to również w przypadku wynagrodzeń?

Źródło: Raport Płacowy manaHR

Jak możemy zauważyć, na największe zarobki mogą liczyć pracownicy z branży przemysłu ciężkiego i maszynowego, motoryzacji i lotnictwa oraz budownictwa. Są to jednak wynagrodzenia minimalnie odbiegające od średniej. Najgorzej w zestawieniu wypadają branża drzewna i logistyka. Pomimo to różnice pomiędzy wynagrodzeniami nie są duże – najlepiej opłacane branże i najsłabiej dzielą 22 punkty procentowe.

Na jeden z powodów takiego rozkładu płac w poszczególnych sektorach zawraca uwagę nasz Starszy Konsultant, Małgorzata Latko: „Na wynagrodzenia prawników fizycznych duży wpływ ma branża, w której są zatrudnieni. W przypadku firm motoryzacyjnych, przemysłu ciężkiego czy budownictwa praca jest często bardziej skomplikowana i cięższa niż w innych obszarach”. Możemy więc powiedzieć, że złożoność pracy to wyższe wymagania co do kandydatów, co naturalnie przekłada się na odpowiednie zarobki.

Jaka przyszłość czeka niebieskie kołnierzyki?

Praca na stanowisku blue collar jest trudna fizycznie, monotonna i wymagająca skupienia. Nie są to jednak tak często występujące cechy, jak powszechnie się uważa. Biorąc pod uwagę coraz większe trudności ze znalezieniem odpowiednich osób, płace na tych stanowiskach rosną. Trzeba jednak zadać sobie pytanie, jak długo będzie się utrzymywać taka tendencja? Na horyzoncie widać już automatyzację, która przejmuje od ludzi najprostsze, powtarzalne zadania. Istnieją już fabryki, w których na hali produkcyjnej pracują jedynie roboty. Wprowadzenie powszechnie tych procesów to jedynie kwestia czasu. W takim przypadku, już w niedalekiej przyszłości, pracownicy wykonujący pracę fizyczną i produkcyjną mogą zostać zastąpieni przez nowoczesną technologię.