W ostatnich latach rynek pracy przyzwyczaił nas do stałego wzrostu wynagrodzeń. Podwyżki przyznawane były co najmniej raz w roku, a ich wysokość zależała od wielu czynników (np. wyników pracy). Można powiedzieć, że trzeba było się solidnie napracować, by podwyżki nie dostać. Jak sytuacja wygląda jednak obecnie? Czy niepewna sytuacja gospodarcza, w której się znajdujemy, w jakiś sposób wpłynęła na wzrost wynagrodzeń?
Raporty Płacowe
W październiku 2020 roku wydaliśmy najnowszą edycję naszych Raportów Płacowych. W badaniu udział wzięło 771 przedsiębiorstw. Na podstawie pozyskanych od nich danych przygotowaliśmy szczegółowe analizy średnich płac obowiązujących na rynku. Do dyspozycji naszych Klientów poza Raportem Ogólnopolskim, oddajemy również Raporty Regionalne, Mikroregionalne i Branżowe. Nieodłącznym elementem naszego każdego raportu jest analiza podwyżek. Dzięki niej możemy sprawdzić, jakie są trendy na rynku w tym zakresie oraz jak wiele firm zdecydowało się na przyznanie podwyżek płac.
Ile firm zapewniło wzrost wynagrodzeń?
Podczas naszego badania zapytaliśmy uczestników, czy w tym roku przyznali już podwyżki. Wyniki prezentujemy poniżej.
Jak możemy zauważyć, w zależności od poziomu pracownika, od 62 do 70% organizacji zapewniło wzrost wynagrodzeń. Najrzadziej miało to miejsce w przypadku członków zarządu, a najczęściej dla robotników. Patrząc na powyższą tabelkę, nie można nie zauważyć dużej zmiany, która nastąpiła w porównaniu do lat ubiegłych. Zwykle w tym momencie roku, przedsiębiorstw, które nie przyznały jeszcze podwyżek, było około 5-10%. Tym razem zanotowaliśmy wzrost do poziomu oscylującego wokół 30%. Różnica jest więc znacząca.
Dlaczego tak wiele firm nie przyznało podwyżek?
Małgorzata Latko, która pełni u nas rolę Starszego Konsultanta Analitycznego komentuje te wyniki: „Część spośród przebadanych firm zamroziło podwyżki wiosenne, przenosząc je na jesień. Ma to odzwierciedlenie w danych dotyczących miesięcy ich przyznawania w roku 2020, w których wysoki dotychczas procent firm przypadający na kwiecień zmniejszył się na rzecz października i listopada. Jest jednak nadal pewna pula organizacji, które dotąd nie podjęły ostatecznej decyzji, czy przyznają jeszcze w tym roku podwyżki. Jest to dość nietypowe zważywszy, że do końca roku pozostały zaledwie 2 miesiące. Pokazuje to jednak, jak niestabilną mamy aktualnie sytuację na rynku”.
Wyniki zaprezentowane powyżej wcale więc nie oznaczają, że aż 30% pracowników nie zanotuje w tym roku wzrostu płacy. Istnieje szansa, że ich podwyżki zostaną udzielone w trzecim kwartale. Takie przesunięcie terminu ma oczywiście związek z pandemią. Na wiosnę dopiero zaczynaliśmy życie w tej nowej rzeczywistości – biznes zareagował więc bardzo gwałtownie, a wiele firm wydatki ograniczyło do minimum. W tym również te przeznaczone na podwyżki.
Czy podwyżki zostaną zamrożone?
Jeszcze niecały rok temu organizacje starały się, aby nawet minimalny wzrost płacy zanotował każdy pracownik. Powodów takiej sytuacji było kilka – między innymi duża konkurencja na rynku. W przypadku braku podwyżki i bycia poniżej średniej rynkowej zarobków zatrudnieni mogli zmienić pracę na lepiej płatną. Aby więc uniknąć wysokiej rotacji, podejmowanie takich działań było koniecznością.
Obecnie sytuacja wygląda całkowicie inaczej – rząd zakazuje działalności coraz to kolejnych sektorów gospodarki, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa. Skutkiem tych działań może być bankructwo lub problemy finansowe wielu przedsiębiorstw. Ponownie więc przełożone z wiosny podwyżki mogą nie dojść do skutku, jednak pełny obraz związany ze wzrostem płac w 2020 będziemy mieć dopiero na początku 2021.