Branża tzw. dóbr szybkozbywalnych (FMCG) jest jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się gałęzi gospodarki. To obszar w którym przedsiębiorcy nie muszą obawiać się spadku – konsumenci nawet w czasie kryzysu nie przestają kupować towarów takich jak żywność, środki czystości, alkohol czy papierosy. Jednak mimo to nawet i w tej branży pracodawcy zaczynają odczuwać skutki niedoboru pracowników.

Braki u podstaw

W sektorze FMCG działają jedne z najbardziej rozpoznawalnych firm w Polsce, m.in. Philip Morris, Procter&Gamble, Grupa Żywiec, Unilever Polska, Grupa Maspex itd. Wszystkie z tych przedsiębiorstw są wielkimi zakładami zatrudniającymi po kilka tysięcy pracowników. Specyfika omawianej branży wymusza tworzenie ogromnych hal produkcyjnych, kupowanie wielu specjalistycznych maszyn oraz zatrudnianie setek nowych osób. Innymi słowy, jest ona w toku ciągłego rozwoju. Niestety, rąk do pracy ciągle brakuje. Zatem z jednej strony mamy do czynienia z dynamicznym wzrostem branży (rozrastają się nie tylko istniejące zakłady, ale także wciąż powstają nowe) z drugiej zaś – z brakami w “siłach napędowych” u podstaw.

 

Sprostać wyzwaniu

Niedobór pracowników jest najbardziej odczuwalny wśród pracodawców z sektora produkcji – nie tylko w branży FMCG. Braki w kadrach mogą oznaczać opóźnienia w produkcji, a przecież na to nie może sobie pozwolić żadne przedsiębiorstwo. Wielu pracodawców decyduje się więc na zatrudnienie “sił roboczych” zza wschodniej granicy, czyli z Ukrainy. Jednym ze sposobów na zachęcenie kandydatów do podjęcia zatrudnienia jest oferowanie atrakcyjnej pensji (a tym samym przyznawanie podwyżek obecnym podwładnym). By zaproponować potencjalnemu pracownikowi odpowiednie wynagrodzenie, pracodawca musi jednak znać realia panujące w branży i regionie, w którym działa. W związku z tym zachodzi potrzeba porównania się do rynku – czyli stwierdzenia czy proponowane płace są niższe, podobne, czy wyższe niż u najbliższej konkurencji. Można to zrobić korzystając z raportów płacowych.

 

Wzrost branży = wzrost płac

W ciągu ostatnich dwóch edycji naszego badania wynagrodzeń Raport Płacowy zanotowaliśmy ogromny przyrost wśród firm z branży FMCG – jeszcze rok temu w badaniu brało udział 38 firm z tej branży, w najnowszej edycji będzie to już 76 firm. To nie przypadek, że firmy FMCG chcą wiedzieć jak kształtują się zarobki w branży czy regionie. Na wzrost zainteresowania danymi płacowymi wpływa kilka czynników, m.in. rynek pracownika, duży wzrost płac, dynamiczny rozwój branży czy po prostu wzrost sprzedaży – dzięki większym zarobkom i coraz lepszej sytuacji finansowej, konsumenci kupują więcej niż niegdyś, co bezpośrednio przekłada się na rozwój branży.  W 2016 roku branża FMCG odnotowała wyraźny wzrost sprzedaży, a rok 2017 jest pod tym względem podobny – mówi Maciej Ważny, Konsultant w Advisory Group TEST Human Resources.

Dynamiczny rozwój branży ma bardzo duże znaczenie w kontekście rekrutacji pracowników, bo problem braku rąk do pracy w najbliższych latach może się jeszcze pogłębiać. Warto mieć na uwadze to, że atrakcyjność posady nie wiąże się wyłącznie z wysokością płacy, lecz także z innymi czynnikami. Liczą się więc tutaj różnego rodzaju benefity pozapłacowe, atmosfera panująca w miejscu pracy, a także możliwości rozwoju – czy to w postaci awansu, czy po prostu zdobywania nowych umiejętności. Dopiero połączenie wszystkich wspomnianych elementów pozwoli przyciągnąć pracowników i sprawi, że chętnie zostaną oni w firmie na dłużej.