Epidemia koronawirusa zmieniła naszą rzeczywistość. Aby chronić życie swoje i innych ograniczyliśmy wychodzenie z domu. Wiele firm zdecydowało się wprowadzić tryb pracy home office. Ta sytuacja uświadomiła nam, jak ważne jest zdrowie, które często w normalnych warunkach zaniedbujemy. W pogoni za awansem lub też za dobrze wykonaną pracą i poczuciem odpowiedzialności za swoje zadania, rezygnujemy z brania L4, nawet kiedy ledwo stajemy na nogach. Tymczasem dla przedsiębiorstw normalnym zjawiskiem jest kwestia absencji chorobowej.
Wskaźnik absencji chorobowej
Wskaźnik absencji chorobowej jest stale monitorowany przez organizacje. Mówi nam on o procentowej liczbie osób, które w danym okresie nie mogły wykonywać swoich obowiązków ze względu na zły stan zdrowia. Nie będziemy ukrywać, że dla każdej firmy nie jest to komfortowa sytuacja – pracownik w tym momencie nie wykonuje swoich zadań, wobec czego nie przynosi zysku dla pracodawcy. Każde przedsiębiorstwo ma jednak wskaźnik ten wpisany w koszty i jest w pełni świadome, że każdemu z nas w przypadku choroby, przysługuje L4.
Ogólnopolskie badanie absencji chorobowej
Już po raz kolejny wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych Klientów, przeprowadziliśmy badanie fluktuacji i absencji. Tym razem wzięło w nim udział aż 150 firm, z czego ponad 70% wywodzi się z branży produkcyjnej. Analiza została przeprowadzona w pierwszym kwartale 2020 roku.
W badaniu wzięliśmy pod uwagę dwa typy absencji – wskaźnik ogólny oraz wskaźnik nieuwzględniający absencji ciążowej lub wychowawczej (zwolnienie lekarskie w ciąży, urlop macierzyński, urlop ojcowski, urlop rodzicielski, urlop wychowawczy).
Średnia dla wszystkich pracowników w całej Polsce wynosi 7%, natomiast absencja bez tej spowodowanej ciążą lub wychowaniem dzieci – 4%. Porównując te dane do konkretnych typów stanowisk, najlepiej wypada poziom managementu – absencja wynosi jedynie 3% i 1%. Stanowiska takie cechują się wysokim poziomem odpowiedzialności – wobec tego pracownicy nie są chętni do brania L4, jako że muszą sprawować kontrolę nad kluczowymi dla organizacji procesami. Dodatkowo jako że często są to stanowiska wymagające ogromnej wiedzy i doświadczenia – zdarza się, że nie ma kto takich osób zastąpić.
Pracownicy white collar również mogą pochwalić się wynikami poniżej średniej – wskaźnik ogólny to 5%, a bez absencji ciążowej/wychowawczej to jedynie 2%. Tutaj – poza poczuciem odpowiedzialności za swoją pracę – w grę wchodzi również możliwość wykonywania pracy z domu. Jeśli więc pracownik gorzej się czuje, zamiast na L4, może przenieść się z biura do własnego mieszkania.
Najgorzej w zestawieniu wychodzą pracownicy blue collar, którzy są powyżej średniej z wynikami 8% i 5%. Powodów wysokiej absencji jest kilka. Pracownicy tacy nie mogą pracować zdalnie. Dodatkowo jest to ciężka fizycznie praca, w związku z tym częściej pojawić się mogą kłopoty zdrowotne. Nie możemy również ukrywać, że w tej branży częściej zdarzają się również nadużycia L4.
Premia za obecność
Kiedy pracownik idzie na zwolnienie chorobowe, jednak nic mu nie dolega, mówimy wówczas o nadużywaniu L4. Zjawisko to występuje w każdej branży i na każdym poziomie, jednak tak jak wspomnieliśmy, szczególnie widoczne jest w przypadku pracowników blue collar. Organizacje starają się z tym walczyć, oferując premię za obecność w pracy. Zatrudnieni są więc motywowani do bycia uczciwym w stosunku do pracodawcy odpowiednią kwotą. Podejście to ma jednak wady – możemy sobie wyobrazić sytuację, kiedy rzeczywiście chora osoba przychodzi do pracy, ponieważ nie chce stracić premii. W konsekwencji zaraża większą liczbę osób, co powoduje zastoje w pracy i duże straty dla organizacji. Jeśli więc chcemy wdrożyć w naszych murach takie rozwiązanie, powinniśmy najpierw dokładnie przyjrzeć się kwestii absencji oraz jej poziomowi u nas występującemu. Nasz Raport dotyczący absencji doskonale w tym pomoże – dzięki niemu możliwe będzie porównanie się do średniej rynkowej, co pozwoli na ustanowienie podstaw do stworzenia planu naprawczego.