232. Na kupno takiej ilości biletów do kina pozwala miesięczna płaca brutto przeciętnego księgowego. Choć ceny biletów są stosunkowo wysokie (ok. 18zł w tygodniu i wiele więcej podczas weekendu), Polacy coraz częściej wybierają kino jako formę rozrywki. W 2014 roku zanotowano rekordową frekwencję – ponad 40 mln widzów. Spójrzmy zatem jak kształtuje się profil przeciętnego klienta kin. Ponadto, jak podają dystrybutorzy, Polacy bardzo chętnie wybierają filmy wieloczęściowe jak np. „Avengers” czy „Igrzyska Śmierci”. Oglądają je najczęściej w multipleksach, do których nierzadko muszą trochę dojechać.

W połowie września mieliśmy okazję przyjrzeć się polskim produkcjom. Wszystko za sprawą Festiwalu Filmowego w Gdyni. Jego kolejna edycja pokazała, iż przemysł ten w Polsce ma się bardzo dobrze. Tendencja ta utrzymuje się od kilku lat, a polskie filmy odgrywają coraz większą rolę w przyciąganiu odbiorcy do kin. W 2014 roku oprócz „Hobbita: Bitwy pięciu armii” do kin przyciągali najbardziej „Bogowie” z główną rolą Tomasza Kota. To dzięki tym dwóm produkcjom kina zanotowały w IV kwartale najlepsze wyniki. Jednak jak podają dystrybutorzy oraz Polski Instytut Sztuki Filmowej na wyjątkowo dużą frekwencję w kinach miały wpływ również inne rodzime produkcje. Drugi wynik pod względem frekwencji wśród polskich produkcji w 2014 roku miało „Miasto 44” Jana Komasy – 1,7 mln widzów. Tuż po nim uplasował się „Jack Strong” Władysława Pasikowskiego – 1,2 mln widzów. Popularne wśród widowni stały się również takie produkcje jak „Pod Mocnym Aniołem” Wojciecha Smarzowskiego (882 tys.), „Wkręceni” Piotra Wereśniaka (840 tys.), „Kamienie na szaniec” Roberta Glińskiego (831 tys.). Jak widać polskie kino to już nie tylko komedie romantyczne, lecz również dobrej jakości kino sensacyjne i obyczajowe.

 

* Źródła danych:
https://www.pisf.pl/rynek-filmowy/rynek-filmowy/widzowie

http://www.mindshareworld.com/poland/news/cinema-report-mindshare