Wybuch pandemii Covid-19 postawił wiele firm w trudnej sytuacji. Przymusowy lockdown spowolnił gospodarkę i zapotrzebowanie na niektóre usługi. W innych branżach tymczasem to przerwane łańcuchy dostaw stały się powodem problemów finansowych przedsiębiorstw. W mediach pojawiło się wiele głosów o nadchodzącym kryzysie, którego początkiem miały być masowe upadłości. Nie da się ukryć, że niektóre firmy musiały wstrzymać swoją działalność, a pracownikom zmniejszano etaty, obniżano wynagrodzenia lub też w ostateczności zwalniano część załogi. Medal ma jednak dwie strony – na rynku są również przedsiębiorstwa, które zwiększyły swoje dochody i które jak nigdy potrzebowały niezawodności swoich pracowników.
Trudna rzeczywistość w dobie pandemii
Nie tylko organizacje, które były zmuszone ciąć wydatki, napotkały na problemy w ostatnich miesiącach. Również te, których działalność toczyła się starym rytmem, miały wyzwania do rozwiązania. Trzeba bowiem było wprowadzić ograniczenia wymuszone wirusem, a także dostosować się do nowych wymogów sanitarnych. Dodatkowo wielu pracowników odczuwało lęk przed zarażeniem – dojazd do pracy stanowił więc dla nich realną obawę o własne zdrowie i życie. Inne osoby tymczasem mogły mieć w rodzinie kogoś, kto był w grupie ryzyka – nie chcąc wiec go narażać, nie byli chętni do pojawiania się w zakładzie pracy. Przedsiębiorstwa do sprawnego funkcjonowania potrzebowały jednak kadry – aby zmotywować ludzi, zdecydowano się więc wprowadzić nowe dodatki płacowe.
Jakie dodatki zostały wprowadzone?
Część firm w odpowiedzi na pandemię wprowadziła doraźne działania w obszarze dodatków płacowych – ograniczyła je, a nawet tymczasowo zlikwidowała. Były też firmy, które wprowadziły zupełnie nowe dodatki – właśnie po to, aby zmotywować w tym trudnym czasie swoją załogę. Przyjrzeliśmy się temu tematowi bliżej w lipcowej edycji naszego badania. Poniższy wykres pochodzący z suplementu Strategie firm w dobie pandemii pokazuję skalę działań podjętych przez firmy w tym obszarze. Co piąta organizacja zdecydowała się na tymczasowe obniżenie dodatku/ów płacowych, 14% firm na jego doraźne zawieszenie, a jedynie 11% przebadanych przedsiębiorstw wprowadziło nowe dodatki w odpowiedzi na pandemię.
Wśród firm, które wprowadziły nowe dodatki, 32% wprowadziło dodatek frekwencyjny/absencyjny. Miał on na celu zachęcić pracowników do pojawiania się w pracy, a nie przebywania na L4. To tymczasem miało pozwolić utrzymać stałość działania firmy. 6% organizacji wprowadziło dodatek za pracę w domu, a 9% inne premie o charakterze zmiennym. Benefit za pracę z domu miał na celu zrekompensować pracownikom np. wyższe rachunki za prąd.
To jednak nie wszystko – według naszych danych, aż 53% spośród firm, które wprowadziły dodatki związane z pandemią, zdecydowało się na rozwiązania dostosowane do ich potrzeb, często unikalne tylko dla tych konkretnych organizacji. Przykłady? Dodatki m.in. za pracę na miejscu w firmie (zachęcenie do stawiania się w zakładzie, a także jako rekompensata za brak możliwości pracy zdalnej), za dojazd do pracy (własnym samochodem lub jako rekompensata za brak możliwości korzystania z dotychczasowego środka transportu do pracy), za brak wyboru zmiany w systemie zmianowym, za dni wolne wynikające z harmonogramu, za brak możliwości korzystania z szatni i stołówki, za pranie odzieży roboczej w domu, za używanie prywatnego komputera w celach służbowych. Dodatki te miały więc z jednej strony zrekompensować wyższe koszty, które ponosić musiał pracownik przez ograniczenia sanitarne, z drugiej miały zmotywować do pojawiania się w pracy. Dodatkowo niektóre organizacje zdecydowały się wypłacić jednorazowe premie na początku pandemii, a także wprowadzić dodatek motywacyjny.
O komentarz w sprawie nowowprowadzonych dodatków płacowych poprosiliśmy Agnieszkę Pudlik, która pełni funkcję Project Managera w naszej organizacji: „Pandemia wymusiła na pracodawcach szybkie i często niestandardowe działania. Zmiana trybu pracy nie tylko stanowisk biurowych, ale także fizycznych wiązała się z szeregiem niedogodności dla pracowników. Część firm zdecydowała się je rekompensować, wypłacając dodatki np. za konieczność pracy na miejscu w firmie, brak możliwości korzystania z szatni lub stołówki, czy dojazdy własnym samochodem. Niektórzy z pracodawców poszli o krok dalej, oferując pracownikom wsparcie psychologiczne, doradztwo prawne i zdrowotne. Prawdopodobnie z biegiem czasu pojawią się kolejne, bardziej długofalowe rozwiązania, odpowiadające na konieczność pracy w nowej rzeczywistości”.
Czy nowe dodatki to nie za duże koszty w czasie pandemii?
Kryzys czai się tuż za rogiem – czemu wiec tak wiele firm wprowadza nowe dodatki płacowe, które stanowią znaczne obciążenie budżetu? Organizacje muszą zapewnić sobie lojalną kadrę, dzięki której będą w stanie stabilnie funkcjonować w nowej rzeczywistości. Pracownikom należy zagwarantować dodatki rekompensujące im trudne warunki lub motywujące do pojawiania się w pracy (kiedy ryzyko zachorować jest duże). Przedsiębiorstwa zdecydowały się więc wprowadzić nowe dodatki płacowe, aby za wszelką cenę utrzymać kadrę w firmie.