Hasło jesteś tym co jesz nie powinno już dłużej wskazywać tylko na fakt, że wygląd zewnętrzny świadczy o sposobie odżywiania, winno natomiast stać się zapowiedzią nowego sposobu różnicowania się grup społeczno-zawodowych. Jak wynika z najnowszego badania zespołu naukowców Polskiej Akademii Nauk pt. Wzory jedzenia, style życia a stratyfikacja społecznanajlepszym tego przykładem jest włoski deser, tiramisu. „Pod względem jedzenia tiramisu rysują się bowiem wyraźne różnice między trzema kategoriami. Na szczycie hierarchii wyodrębniają się wyżsi kierownicy, inteligencja, pracownicy umysłowi i właściciele małych firm, którzy w ponad 70 proc. deklarują jedzenie tiramisu, za nimi lokują się robotnicy wykwalifikowani i niewykwalifikowani, w przypadku których ten procent spada do 40, a najniższą pozycję zajmują rolnicy – 30 proc. i niżej. Przy tiramisu hierarchia wyraźnie przybiera postać kulinarnej triady” – komentuje prof. Henryk Domański, autor badań[1].

Ryby w hierarchii głosu nie mają

 

Ryby i owoce morza to jak się okazuje generalnie dobrze znane smaki dla większości Polaków. Typowy Kowalski w przeciągu jednego miesiąc zjada około 35 dkg ryb i innych organizmów morskich, wydając na to średnio 8,10 zł. Najmniej na ryby i owoce morza wydają członkowie gospodarstw pracowników fizycznych (ok. 6 zł), co przy podobnej ilości spożycia tego rodzaju pokarmu jak pracownicy umysłowi, może wskazywać na częstsze wybieranie gatunków uznawanych za mniej luksusowe i przez to tańsze. Co ciekawe jednym z przedstawicieli tej kategorii jest łosoś, niepodzielnie królujący na rybnych talerzach Polaków, niegdyś uważany za gatunek ekskluzywny, dziś zupełnie spowszechniał. Coraz bardziej znane staje się też sushi – japońska potrawa na bazie ryżu, do której jako dodatku używa się przeważnie surowych ryb i owoców morza. Z badań przeprowadzonych przez grupę naukowców PAN wynika, że co 4 Polak zna smak sushi, w grupie wyższych kierowników odsetek ten jest 2 razy większy.

 

Bananowi umysłowi

 

Owoce świeże lub chłodzone stanowią źródło witamin i wartościowych składników odżywczych, wiedzą o tym pracownicy umysłowi, którzy często są aktywnymi orędownikami zdrowego stylu żywienia. Średnie miesięczne spożycie owoców przez pracowników umysłowych i osoby z nimi zamieszkujące wynosi 3,71 kg na osobę. Jednoosobowe gospodarstwo domowe pracownika umysłowego konsumuje zatem rocznie blisko 45 kg owoców, przy trzech osobach średnia wynosi już ponad 130 kg, a przy pięciu, ponad 220 kg. Największy udział w ilości konsumowanych owoców przez naszą „inteligencję” mają banany i cytrusy. Ich spożycie w grupie pracowników niefizycznych stanowi ponad 1/3 ogólnej ilości spożywanych przez nich owoców. Dużo mniej owoców niż pracownicy umysłowi jedzą pracownicy fizyczni. W skali roku różnica spożycia średniej ilości owoców przez jednego pracownika niefizycznego i fizycznego wynosi ponad 13 kg. Inną, nieznaczną odmienność miedzy tymi grupami można dostrzec także w  proporcji zjadanych jabłek – osoby z gospodarstw pracowników fizycznych jedzą ich nieco więcej.

Cudze chwalicie, swoje zjadacie

 

Pomimo rosnącej popularności zagranicznych kuchni najbardziej rozpoznawalne smakowo w Polsce wciąż są tradycyjne potrawy, takie jak sałatka jarzynowa z majonezem, kopytka, kaszanka czy ziemniaki ze zsiadłym mlekiem. Najpewniej wynika to z faktu, że większość z nas smaki te poznawała  dzieciństwie i nauczyła się ich, tak jak uczyła się czytania, sposobu ubierania, czy spędzania wolnego czasu. Smak kulinarny wyniesiony z domu rodzinnego zdaniem badaczy PAN jest odzwierciedleniem naszej pozycji społeczno-ekonomicznej, natomiast w trakcie życia może się zmieniać wraz ze zmianami najbliższego otoczenia. Oznacza to nie mniej, nie więcej, jak tyle, że w kwestii jedzenia, tak jak w wielu podobnych, z kim przestajesz, takim się stajesz.

 

[1] Podgórska Joanna, Co o Polaku mówi, co ma na talerzu, dostęp online: http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1626615,1,co-o-polaku-mowi-to-co-ma-na-talerzu.read, pobrano: 13.08.2015.