Mówi się, że w pracy zawodowej spędzamy połowę swojego życia i dlatego praca jest naszym drugim domem. Z drugiej strony większość osób na pewno zgodziłaby się ze stwierdzeniem, że dom jest naszym drugim etatem. A skoro najczęściej jesteśmy albo w pracy albo w domu to czy wychodzi na to, że pracujemy cały czas, bez przerwy lub z małymi przerwami na dojścia i dojazdy od jednego do drugiego miejsca? A gdzie work life balance? – zapytaliby orędownicy zrównoważonego trybu życia. Gdzie sport i rekreacja? – wtórowaliby jakże dzisiaj modni trenerzy osobiści. No właśnie, gdzie w napiętym od terminów i godzin zbiórek kalendarzy znaleźć czas na odpoczynek i realizację osobistych zamiłowań?

 

Czas przeznaczony na obowiązki (praca, nauka, zajęcia i prace domowe, wolontariat) stanowi 1/3 dobowego czasu przeciętnego Polaka w wieku 15 lat i więcej. Gdyby do tego dodać blisko 5% dziennego czasu jaki dodatkowo każdy z nas przeznacza na dojazdy i/lub dojścia do poszczególnych miejsc, to otrzymamy 8 h i 40 min wyjęte z 24 godzinnego budżetu czasu. Niby nie tak dużo, mniej więcej mieści się w normie przyjętej przez Kodeks Pracy, a jednak Polacy wciąż postrzegani są jako naród wiecznie zapracowany. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy, może być fakt, że od momentu osiągniecia wieku produkcyjnego pracujemy niemal przez całe życie z takim samym natężeniem. Zazwyczaj krzywa czasu pracy w przeciągu życia rysuje się w kształt odwróconej litery U. Do około 18-20 roku życia, młody człowiek bawi się, uczy, nabywa doświadczenia. Gdy osiągnie wiek 35 – 45 lat jest zazwyczaj u szczytu swojej kariery zawodowej, pracuje najwięcej i najbardziej intensywnie. Po około 55 roku życia, człowiek dojrzały, zaczyna pracować coraz mniej, a wolny czas poświęca na odpoczynek. W Polsce krzywa ta przebiega nieco inaczej, na początku skokowo rośnie pierwszy raz między 14 a 19 rokiem życia i drugi między 19 a 24. Następnie biegnie praktycznie w linii prostej wskazującej ponad siedmio i pół godzinny czas pracy w ciągu doby i lekko spada dopiero po przekroczeniu 65 lat.

 

Przeciętny czas wykonywania pracy zawodowej (głównej i dodatkowej) w ciągu doby, według wieku.

Źródło: opracowanie własne na podstawie GUS

 

Co więcej w Polsce praktycznie tyle samo czasu w pracy spędzają pracownicy najemni, przedsiębiorcy pracujący na własny rachunek oraz emeryci i renciści. Mowa tutaj oczywiście tylko o tych przedstawicielach poszczególnych grup społeczno-ekonomicznych, którzy faktycznie pracują tzn. otrzymują za to wynagrodzenie.

 

Dobowy budżet czasu pracy zawodowej wśród osób w wieku 15 lat i więcej, według grup społeczno-ekonomicznych gospodarstwa domowego.

Źródło: opracowanie własne na podstawie GUS

 

Badanie i obserwacja budżetów czasu Polaków na przestrzeni lat 2003 -2013 wskazuje na wzrost ilości czasu przeznaczanego na obowiązki, w tym zwłaszcza na pracę zawodową. Najnowsze prognozy wskazują na pogłębianie się tej tendencji w przyszłości. Na szczęście ewolucja ta nie następuje zbyt szybko, w przywoływanym wyżej dziesięcioleciu przeciętny czas wykonywania pracy przez osoby 15+ wydłużył się jedynie o 12 min. Pozytywnym akcentem jest fakt, że w przeciągu tych 10 lat najwięcej, o 18 min wzrosła średnia ilość czasu przeznaczana na realizacje własnych hobby. Zmalał za to czas przeznaczony na czytanie czasopism/gazet i książek, oglądanie telewizji czy słuchanie radio (-14 min), naukę (-10 min) oraz dojścia i dojazdy (-7 min).

 

Chodzimy szybciej, pracujemy więcej, coraz mniej czasu poświęcamy na naukę i czytanie – wszystko wskazuje na to, że współcześnie stajemy się „mądrzy inaczej”. W ciągu dekady zyskaliśmy dodatkowe 3 zł 70 gr na wydłużeniu czasu pracy o 12 minut[1]. Czy ten rachunek opłaci nam się w przyszłości? Czas pokaże.

 

[1] Licząc, że średnia przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w Polsce w latach 2003-2013 wyniosła 3081 zł, minuta pracy wyniosła 0,31 zł.