Powiat wałbrzyski jest trzecim co do gęstości zaludnienia regionem w województwie dolnośląskim (samo miasto Wałbrzych znajduje się na drugim miejscu), w którym jednakże pracę znajduje tylko co dziesiąty mieszkaniec, stopa rejestrowanego bezrobocia sięga blisko 30%, a liczba ofert pracy stanowi niecały procent spośród wszystkich ofert z Dolnego Śląska[1]. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie całkowite jest na poziomie 87% ogólnopolskiego rynku (niższe MPC jest tylko w regionie jeleniogórskim). Centrum regionu, czyli miasto Wałbrzych uważne jest za jeden z najgorszych ośrodków miejskich w Polsce pod względem dostępności do zaplecza produkcyjnego, znikomy odsetek firm działa w sektorze innowacji, a dochody ogółem budżetu miasta na 1 mieszkańca tylko niewiele przewyższają wartość otrzymywaną przeciętne przez pracującego Polaka. Gorycz sytuacji przełamuje jednak najnowszy Raport fundacji Schumana, Europolis, wg którego Wałbrzych znajduje się w pierwszej 20 polskich miast uczących się.

 

Czym jestem zatem tytułowa łyżka miodu, która sprawiła, że Wałbrzych uzyskał tak wysoką lokatę we wspomnianej publikacji? Największa spośród wszystkich miast ocena na wymiarze łatwości prowadzenia biznesu. Autorzy raportu pod uwagę wzięli oddzielnie stosunek liczby pracowników Urzędów Skarbowych odpowiedzialnych za obsługę podatników na terenie miasta, pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznycha także średni czas trwania postępowania spraw gospodarczych w sądzie rejonowym do liczby zarejestrowanych w mieście podmiotów gospodarki narodowej. Zgodnie z ich wyliczeniami w Wałbrzychu na 1000 firm przypada 41 urzędników skarbu państwa i 135 funkcjonariuszy publicznych ZUS-u, a średni czas rozstrzygnięcia sprawy gospodarczej w sądzie rejonowym trwa niecałe 7 miesięcy. W ramach ćwiczenia umysłu można by zastanowić się czy sprawne funkcjonowanie sądów wpływa na liczbę zgłoszeń przestępstw gospodarczych, czy odwrotnie, jest praktyką wyćwiczoną na ich przykładzie. A pole do ćwiczeń jest obfite gdyż przestępczość gospodarcza w Wałbrzychu jest ponad 2 razy większa niż przeciętnie. Niniejsza notatka niekoniecznie jest miejscem na rozstrzyganie o kierunku tego typu zależności, dlatego (pozostając w klimacie sądowym) wyrok zostawiam opinii czytelnika.

 

Brak barier po stronie administracji państwowej to generalna zaleta Wałbrzycha, a czy równie słodko smakuje tu praca w obszarze administracji w sektorze prywatnych przedsiębiorstw? Możemy się tego dowiedzieć z Raportu Płacowego Wałbrzyskiej SSE AG TEST HR. Jak zostało przedstawione na wykresie nr 1, przeciętne miesięczne wynagrodzenie całkowite na stanowiskach typowych specjalistów z obszaru administracji jest wyższe niż średnie MPC w całym podregionie Wałbrzyskim (3 383 zł). Stanowiska referenckie/asystenckie, specjalistyczne niższego rzędu oraz robotnicze wynagradzane są już poniżej średniej dla regionu.

 

Wykres 1. Typowi specjaliści z obszaru administracji zarabiają w regionie wałbrzyskim więcej od średniej. Stanowiska niższego rzędu, poniżej.

* Średnie MPC w podregionie Wałbrzyskim wg GUS w 2013 wyniosło 3 383 zł.

Źródło: Raport Płacowy Wałbrzyskiej SSE AG TEST HR, Wiosna 2015.

 

Kreśląc portret regionu Wałbrzyskiego współcześnie nie można zapomnieć, że najwięcej goryczy zostawiła tam po sobie transformacja ustrojowa, doprowadzając do zniszczenia większość bardzo dobrze rozwiniętych w latach 1970 – 1980 gałęzi przemysłu (gównie sukiennictwo, wydobycie koksu). Region powoli jednak zaczyna podnosić się z upadku, a jednym z głównych motorów napędowych tej zmiany jest rozwój specjalnej strefy ekonomicznej. Od początku istnienia inwestorzy w WSSE-invest park ulokowali kapitał przekraczający 19 mld złotych, tworząc 40 800 miejsc pracy. Wśród największych firm w strefie, zlokalizowanych w bezpośredniej okolicy Wałbrzycha znalazły się np.: Toyota, Cersanit czy Mando Corporation. W tym akurat przykładzie na pierwszy plan wybił się kapitał japoński (Toyota i Mando Corporation), a krok za nim nasz rodzimy (Cersanit), co jest trochę zwodnicze bo nie są to najczęstsi przedstawiciele biznesu w WSSE-invest park. Wiele więcej firm w strefie ma kapitał holenderski, niemiecki czy włoski, nie bez przyczyny mówi się: bez zachodu nie ma miodu 😉

 

 

[1] GUS, Statystyczne Vademecum Samorządowca 2014, dostęp: http://stat.gov.pl/vademecum/vademecum_dolnoslaskie/portrety_powiatow/powiat_walbrzyski.pdf, pobrano: 08.06.2015.